"Mądrze wykorzystuję swój czas - i przekazuję ludziom trochę szczęścia".

Wolontariat plus praca na pełen etat? To często trudne do pogodzenia. Po zmianie pracy Bastian Ammelounx nagle miał więcej wolnego czasu - i postanowił go dobrze wykorzystać. Wraz z innymi wolontariuszami dokłada wszelkich starań, aby niezawodnie dostarczać żywność klientom banków żywności w Düsseldorfie. MPULSE mu towarzyszyło.

To tłumaczenie zostało stworzone na podstawie oryginalnego tekstu przy użyciu sztucznej inteligencji (DeepL).
Pracownik Tafel

Rada pracowników
7.30 - mała kuchnia w Düsseldorfer Tafeln tętni życiem. Andrea Schütze, dobra dusza biura, ma zespół pod kontrolą. Motywacja o tej porze dnia jest zaraźliwa. Rutynowo rozdawane są listy, a następnie Bastian Ammelounx i sześciu kolegów dzwoni. Każda rozmowa zaczyna się w ten sam sposób: "Banki żywności w Düsseldorfie, dzień dobry - czy macie dziś coś dla nas?".

Odpowiedzi wyznaczają trasy. Harmonogram jest napięty: spotkanie, organizacja, wyjazd na miejsce, sprawdzenie samochodów dostawczych. I ruszamy. Dzisiaj Ammelounx bierze udział w trasie METRO.

Zbieranie żywności - co stanowi spory kontrast w stosunku do jego rzeczywistej pracy. Przez ponad 20 lat pracował w branży modowej, ostatnio jako dyrektor generalny argentyńskiej marki odzieżowej. "Chodzi o piękne rzeczy i drogie przedmioty, ale wszystko pozostaje bardzo powierzchowne" - mówi Ammelounx. "Właśnie takiego kontrastu szukałem". 39-latek uważa swoją pracę w banku żywności za wzbogacającą. "To miejsce, w którym dobrze wykorzystuję swój czas i oddaję część szczęścia, które do tej pory miałem w życiu".

Jako kierowca, Ammelounx jest odpowiedzialny za to, jakie towary otrzyma dany punkt dystrybucji banku żywności. Nawet jeśli oznacza to więcej pracy, stara się rozdzielać towary w taki sposób, aby każde centrum dystrybucji otrzymywało szeroką gamę produktów. Zwraca również uwagę na sprawdzanie towarów: raz po raz żywność nie nadaje się już do dystrybucji. Widać wyraźnie oburzenie wolontariusza z tego powodu.


Możesz wziąć przykład z książki tego piekarza

Pierwszy przystanek w tej podróży jest zupełnie inny. W porannym słońcu furgonetka zatrzymuje się przed piekarnią Hinkel. Ammelounx szybko wchodzi do piekarni, gdzie pracownik Hinkel Stefan Beisenherz wita go przyjaźnie. W powietrzu unosi się zapach bułek, jest ciepło i głośno.

Tradycyjna piekarnia z Düsseldorfu jest partnerem od samego początku. Dwa do trzech razy w tygodniu pomocnicy Tafel odbierają wypieki. "I bardzo się z tego cieszymy" - mówi Beisenherz.

Tafel Düsseldorf e.V.

Tafel Düsseldorf e.V. istnieje od ponad 25 lat. Organizacja, zrzeszająca około 50 wolontariuszy, działa jako tzw. delivery board, zbierając żywność i dostarczając ją do dziewięciu stałych punktów dystrybucji. Dystrybucja żywności jest tam organizowana przez inne organizacje. Dostawcami są również organizacje społeczne.

Nikt nie wychodzi stąd z pustymi rękami. Ważne jest dla nas, aby wszystko zostało wykorzystane.

Stefan Beisenherz, piekarnia Hinkel
W Hinkel nikt nie wychodzi z pustymi rękami: "Ważne jest dla nas, aby klient o każdej porze dnia nadal coś dostał, dlatego zawsze robimy trochę więcej. Jeśli nadal jest za dużo, pakujemy torby i rozdajemy je potrzebującym". Oprócz banku żywności, piekarnia zaopatruje również przedszkola i małe prywatne inicjatywy pomocowe.

Praca dla banku żywności zmieniła również podejście Ammelounx do jedzenia. "Staram się robić zakupy i gotować w taki sposób, aby jak najmniej się marnowało" - mówi. I: "Znów bardziej ufam swoim zmysłom" - nie tylko dacie przydatności do spożycia. Każdego roku banki żywności w Niemczech oszczędzają około 265 000 ton żywności. Jest to ilość wystarczająca do przygotowania 528 milionów posiłków. Jednak wolontariusze zajmują się nie tylko ratowaniem żywności, ale przede wszystkim dostarczaniem jej potrzebującym. "Gdyby nie banki żywności, wiele osób byłoby głodnych" - przekonuje Ammelounx.

Partnerstwo, aby nic nie pozostało w tyle

METRO jest teraz w programie trasy. "Cieszymy się, że mamy tego partnera na pokładzie", mówi Ammelounx. Asortyment hurtowy z pewnością oferuje kilka ciekawostek: "Kiedyś były czarne pomidory i wszyscy przy kasie byli zaskoczeni" - śmieje się Ammelounx. "Pomocnik banku żywności zręcznie parkuje przy rampie załadunkowej, gdzie czeka na niego pracownik METRO Niemcy Niclas Seithümmer. Wyćwiczonym chwytem podnosi roletę. Mężczyźni nie tracą czasu. Dla Seithümmera, który rozpoczął pracę jako praktykant w METRO w 2016 r., a obecnie pracuje w dziale produktów mlecznych, w skrócie "MoPro", wydawanie towarów od dawna jest rutyną.

"To, co można sprzedawać i jak długo, podlega różnym zewnętrznym i wewnętrznym wytycznym" - wyjaśnia Seithümmer. To, czego nie można już sprzedać klientom, ale nadal jest dobre i jadalne, trafia do banku żywności. Oprócz "Mopro" METRO dostarcza również sery, wyroby garmażeryjne, wędliny, owoce i warzywa. "Cieszę się, że robimy coś dobrego" - mówi Seithümmer. Jednocześnie METRO nieustannie pracuje nad zmniejszeniem nadwyżek.

Wózek w piekarni

Gdyby nie banki żywności, drogo wyprodukowana żywność byłaby wyrzucana niewykorzystana.

Jochen Schmitz, dyrektor operacyjny METRO Niemcy
Niemniej jednak rzadko zdarza się, by on i jego koledzy nie mieli nic do zaoferowania wolontariuszom. "Bank żywności jest sensownym punktem utylizacji na końcu łańcucha", mówi Schmitz. Jednak prawdziwe problemy muszą zostać rozwiązane na początku: "Każdy musi zakwestionować swoje własne oczekiwania w zakresie wyboru i dostępności, a przemysł i sprzedawcy detaliczni muszą zakwestionować sposób, w jaki obchodzą się z produktami". W punkcie przeładunkowym pracownik METRO podpisuje dowód zbiórki - następnie jest on przekazywany do centrum dystrybucyjnego w Düsseldorf-Garath.

Wyjście z sercem i suwakiem

Koledzy Ammelounxa już rozładowują się na parkingu przed kościołem Dietricha Bonhoeffera. Kościół tętni życiem, a jednocześnie panuje w nim atmosfera kontemplacji. Dwa rzędy stołów, długie na dobre 40 metrów, są wypełnione jedzeniem, posortowanym według ustalonej zasady. Pomocnik odpowiedzialny za obszar wypieków sprawdza "wydajność": liczy, sortuje, liczy ponownie, a następnie pakuje torby. "Dzień jest udany tylko wtedy, gdy wszyscy dostają po jednym".

W przeszłości do banku żywności przychodziły głównie osoby starsze, mówi Burkhard Schellenberg, który od 10 lat kieruje zespołem banku żywności w Garath. "Teraz przychodzą do nas wszystkie grupy wiekowe. Około 60% moich klientów to uchodźcy". Bank żywności musiał zareagować na wzrost popytu pięć lat temu, zaprzestając przyjmowania nowych klientów. Tafel Düsseldorf obsługuje obecnie około 8000 osób, z których każda może przyjść co dwa tygodnie, aby odebrać żywność. Każdy, kto jest nieobecny trzy razy bez usprawiedliwienia, zostaje usunięty z rejestru. Brzmi to surowo, ale tylko w ten sposób inni mogą zostać zaakceptowani. Zasady są przejrzyste i można się z nimi zapoznać w co najmniej 4 językach. Dodatkowe dzienne upoważnienia gwarantują, że nikt nie zostanie odesłany.

Organizowane są również kursy gotowania, aby pokazać, co można wyczarować z jedzenia. "Wdzięczność, jakiej tu doświadczasz, jest ogromna" - mówi Schellenberg. "To nagroda za pasję, czas i odpowiedzialność, które inwestujesz." Mówiąc o czasie: wolontariusz Ammelounx wraca teraz do biura Tafel w furgonetce.

Każdy dzień jest inny, ale cel jest ten sam

Pod koniec zadania wszyscy pomocnicy spotykają się na lunchu w miejscu, w którym rozpoczął się dzień. W kuchni. Andrea Schütze gotuje i "zawsze smakuje fantastycznie", chwali Ammelounx. Każdy dzień jest inny, ale cel jest ten sam - nakarmić potrzebujących z Düsseldorfu. Będąc pod wrażeniem tak wielkiego zaangażowania i poczucia, że są tu tylko zwycięzcy, reporterka w końcu zadaje sobie pytanie: Co właściwie zjemy dziś na obiad? Odpowiedź: Zobaczmy, co jeszcze można wyczarować z rzekomych "resztek" w lodówce.

METRO i tablice

METRO AG wspiera TafelDeutschland e.V. od 2006 r. Współpraca z lokalnymi bankami żywności istnieje znacznie dłużej: na przykład hurtownia METRO w Düsseldorfie współpracuje z bankiem żywności w Düsseldorfie od dziesięcioleci. Cele zrównoważonego rozwoju METRO można osiągnąć tylko wspólnie z partnerami. Na przykład firma dąży do zmniejszenia o połowę marnotrawstwa żywności do 2025 roku. Banki żywności są niezawodnym partnerem w tym przedsięwzięciu. Inną ważną częścią ich pracy jest promowanie doceniania żywności w społeczeństwie. Temat ten był przedmiotem wspólnej wystawy objazdowej banków żywności i METRO z okazji 25. rocznicy powstania banków żywności w Niemczech. W Niemieckim Dniu Banków Żywności 28 września 2019 r. partnerstwo banków żywności zostało przedłużone o trzy lata.

Dalsze artykuły